5 rzeczy, które warto mieć w dniu ślubu
(o których nikt Wam nie powie)

Dzień ślubu to emocje, wzruszenia i… czasem małe niespodzianki. Aby uniknąć stresu i czuć się pewnie, warto przygotować
kilka rzeczy, o których często się nie myśli. Oto moja lista – sprawdzone i zaskakująco pomocne:

1. Mini zestaw ratunkowy + taśma dwustronna Igła, nitka, agrafki, plastry – to klasyka. Ale taśma dwustronna?
Ratuje życie przy sukni, która nagle „nie chce współpracować”, albo przy opadającym dekolcie.

2. Chusteczki matujące i mały dezodorant w sprayu Ślub to emocje, a emocje to… błysk na twarzy i czasem stresowy pot. Chusteczki matujące i mini dezodorant to mały detal, który robi wielką różnicę na zdjęciach.

3. Mała buteleczka wody w eleganckim opakowaniu Brzmi banalnie, ale w ferworze przygotowań łatwo zapomnieć o piciu. Woda w stylowej butelce wygląda dobrze na zdjęciach i ratuje przed odwodnieniem.

4. Powerbank i kabel w kolorze neutralnym Telefon przyda się do kontaktu z usługodawcami, a bateria lubi się rozładować
w najmniej odpowiednim momencie. Neutralny kabel nie będzie psuł zdjęć, jeśli gdzieś się „przemyci”.

5. Wasza ulubiona muzyka na chwilę oddechu To coś, o czym mało kto myśli. Kilka minut z ulubioną piosenką przed ceremonią potrafi zdziałać cuda – wycisza, dodaje energii i wprowadza w dobry nastrój.

Podczas reportażu staram się, aby atmosfera była luźna i bez presji. Nie musicie być modelami – ja zadbam o kadry, podpowiem ustawienia i uchwycę Was w naturalny sposób. Najważniejsze? Uśmiech i luz w głowie – to działa lepiej niż jakikolwiek gadżet. Chcecie więcej praktycznych wskazówek? W kolejnym wpisie podpowiem jak przygotować się do sesji plenerowej – zajrzyjcie na blog!